Nie tak dawno temu seria Build-a-lot od HipSoft zastała wzbogacona siódmą częścią! Zatem czego możemy się spodziewać po Build-a-Lot: Fairy Tales? Sprawdźmy!.. Read more
Tym razem, jak zapewne można łatwo się domyślić po tytule gry, gra ma miejsce w świecie baśni, gdzie słynny dziadek do orzechów jest burmistrzem miasta zwierząt, świnie mieszkają w luksusowych willach a wilki w ekskluzywnych kapeluszach zatrudniają cię by budować nory dla jego futrzastych kolegów. Prawdę mówiąc, ten wspaniały temat wygląda dość świeżo, i wręcz idealnie dopasowuje się do klasycznej gry. Urocze wróżki z motylimi skrzydełkami, które pracują jako twoi budowniczowie w magicznym lesie i na łąkach, są zdecydowanie bardziej przyjemne dla oczu niż małe ludziki z poprzednich części.
Większość tła przypomina ilustracje starych książek dla dzieci z delikatną oprawą, subtelnymi rysunkami i pożółkłymi od upływu czasu stronami. Oczywiście, ma to swój urok i wygląda dość stylowo, jednak jeśli spodziewacie się ujrzeć coś więcej niż tylko kilka wyblakłych stron z kilkoma animowanymi elementami, takimi jak błyszczące się wieże czy też płonący dom, przygotujcie się na rozczarowanie.
Domy nie zmieniają wyglądu po udoskonaleniu ich, a różnorodność budynków, które możesz wybudować nie jest tak szeroka jak można by tego wymagać. W sumie, możesz wybudować sześc budynków, wliczając norę, domek na drzewie, altankę, dworek, wieżę i domek z piernika a do tego trzy budynki publiczne takie jak baśniowy muchomor, kocioł wiedźm i odlewnia karłów. Każdy z tych wymienionych budynków generuje pewna ilość przychodu, który można podnieść ulepszając budynki o jedną, dwie lub trzy gwiazdki. Jak już wspomniałam, ulepszenie to nie ma wpływu na wygląd budynków. Wciąż jednak, można je odmalować wydając pewna ilość zapasów no i oczywiście poświęcając czas, lub nawet w późniejszych poziomach dodając pewne dekoracje. Dodatkowo, w środku gry, będziesz mógł zaczarować swoje budynki, co również nie wpłynie na ich wygląd. Krajobrazy także zbytnio się od siebie nie różnią. Właściwie, łąki od lasów różnią się jedynie kolorem tła, podczas gdy domy wyglądają tak samo a drzewa są identyczne.
Ogólnie, gra zawiera 65 poziomów i 5 rozdziałów, co zajmie nam około 6 godzin by je przejść, lub może troszkę więcej, jeśli zdecydujecie się walczyć o osiągnięcia. Zamiast standardowych medali, w Build-a-Lot: Fairy Talesbędziemy zmagać się o kolorowe wstążki. Niebieska wstążka odpowiada złotemu medalowi i zostaje przyznawana za skończenie poziomu w ciągu czasu zaznaczonego na skali na niebiesko. Zielona wstążka, jak zapewne można przypuszczać, jest nam przyznawana za ukończenie poziomu w czasie zaznaczonym na skali kolorem zielonym. Jeśli nie uda wam się ukończyć poziomu w określonym czasie, nie otrzymacie nic. Prawdę mówiąc, wyznaczony czas w Build-a-Lot: Fairy Talesjest dość szczodry, więc ciężko jest oblać poziom. Jednak na niebieską wstążkę trochę się trzeba namęczyć. Na niższych poziomach łatwo ją zdobyć, ale w połowie drugiego rozdziału staje się to prawie niemożliwe, więc będzie trzeba wysilić pomysłowość by poradzić sobie z zadaniami i czasem. Faktem jest, że w dodatku do celów gry, które otrzymujemy na początku, gdzieś w środku każdego poziomu, otrzymujemy jeszcze inne wytyczne, a dodatkowo musimy ugasić płonące domy po tym jak zostały podpalone przez smoka, ponieważ nie można ukończyć poziomu jeśli jeden z twoich budynków spłonął, nawet jeśli pozostałe zadania zostały wykonane.
Jeśli nie przekonują was limity czasu, być może spodoba wam się bardziej tryb casual, który można odblokować po przejściu pierwszego rozdziału. Podobnie jak tryb książkowy, zawiera on pięć rozdziałów, z tą różnicą, że tu nie są one zablokowane, więc można wybierać krajobraz jak nam się podoba i cieszyć się grą tak długo jak mamy na to ochotę. W trybie casual, wciąż przydzielane nam są zadania i jesteśmy atakowani przez smoki, jednak nie ogranicza nas czas, więc nie zdobywamy żadnych nagród. Gdy już przejdziemy poziom twój czas pojawia się w tabeli wyników i za każdym razem możesz pobić swój własny rekord.
Jeśli chodzi o fabułę, jest zbyt niespójna by o niej rozmawiać. Dostajesz zadania budowania domów dla różnych celów i w różnych miejscach, które są nijak ze sobą powiązane. W rzeczy samej, nie można tego traktować jak wadę takiej gry jak Build-a-Lot: Fairy Talesbo będziemy zbyt zajęci budowaniem by podążać za fabułą. Monologi twoich pracowników mogą być zabawne lub poważne ale zawsze miło się je czyta. Efekty dźwiękowe idealnie pasują do atmosfery gry. Muzyka w tle jest także dobra, choć trochę denerwująca.
Prawdę powiedziawszy, jeśli podobały się wam poprzednie części serii, Build-a-Lot: Fairy Talesz pewnością was nie zawiedzie, gdyż jest prawie taka sama jak jej poprzednicy. Nie ważne jak bardzo zużyta jest gra, siódma część z pewnością jest wstanie przykuć waszą uwagę na parę dobrych godzin. Jeśli chodzi o nowicjuszy, którzy nie mieli okazji spróbować poprzednich, legendarnych części serii, musicie pamiętać, że Build-a-Lot: Fairy Talesjest inna niż wiele nowoczesnych symulacji gier budowlanych. Po pierwsze, czynsz zbierany jest automatycznie co kilka sekund, więc nie trzeba wykonywać tysięcy kliknięć by pozbierać pieniądze. PO drugie, liczba pracowników, którą możesz wysłać na dany plac budowy jest ustalona z góry., Po trzecie, jedynym sposobem zdobycia materiałów budowlanych jest kupienie ich. I w końcu, po czwarte, oprócz budowania na każdym poziomie są dodatkowe zadania, które trzeba wykonać. Czasem będziecie musieli nazbierać określoną ilość złota, kupić pewna ilość materiałów budowlanych, upiększyć miasto itd. W rezultacie, będzie trzeba więcej myśleć niż klikać.
Podsumowując, jestem pewna, ze wszyscy fani tej wspaniałej serii docenią ten najnowszy nabytek w postaci siódmej części. Być może, mogła być zabawniejsza, gdyby deweloperzy włożyli więcej wysiłku w grafikę, animacje i fabułę, jednak gra bardzo mi się podobała. Zważywszy na to jak trudno jest zdobyć Niebieską Wstęgę, lub tez ile mamy opcji przy osiąganiu pewnych celów, ma ona wysoka wartość powtórnej gry. Zdecydowanie warto jej dać szansę i świetnie się przy tym bawić!