Fabuła gry jest niezbyt oryginalna, choć niezwykle barwna. Ogólnie, trzeba odnaleźć zaginionego przyjaciela, odkryć starożytny artefakt i powstrzymać siły zła przed zniszczeniem świata. Nic nowego, jak widzicie, jednak wciąż dość intrygujące. Wydarzenia rozwijają się dość szybko a atmosfera jest bardzo ponura, choć bez rozlewu krwi.

Niestety, poziom graficzny pozostawia wiele do życzenia Niektóre tła są zbyt ziarniste, a większość scen z ukrytymi przedmiotami przypomina hołdy śmieci, gdzie części ludzkich szkieletów pomieszane są ze zgniłymi odpadami szczurów, martwymi owadami i rozmaitymi cennymi rzeczami takimi jak srebrne kolczyki lub nowoczesnymi zegarkami. Dodatkowo, jest tu dużo chodzenia w tę i z powrotem, a także jestem nieco zawstydzona filmikami użytymi w scenach przerywnikowych. Pomimo doskonałej gry aktorów, te filmy nie wyglądają dośc znacząco na tle ziarnistej grafiki. Muzyka w tle, odmiennie, jest zadziwiająca przyjemna. Prawdę powiedziawszy, Dark Heritage: Guardians of Hope może poszczycić się najlepszą muzyką i podkładami głosowymi,jakie słyszałam w przeciągu ostatniego miesiąca.

Jeśli chodzi o grę, nie jest zbyt świeża czy innowacyjna, choć idzie gładko na tyle by przyciągnąć nasza uwagę już w przeciągu paru pierwszych minut. Są tu dwa poziomy trudności, które pozwalają na dostosowanie gry do naszych indywidualnych potrzeb czy umiejętności. Niektóre łamigłówki są wyzywające a sceny HO bardzo twórcze i pomysłowe, bez zaciemnionych miejsc Na dole ekranu znajduje się tradycyjna lista zakupów z nazwami przedmiotów do znalezienia, jednak nie bierzcie ich zbyt dosłownie! Raz kazano mi znaleźć dwa króle, gdzie jeden z nich okazał się być kartą do gry a drugi figura w szachach, więc nie polegajcie zbytnio na skupieniu.

Ogólnie rzecz ujmując, Dark Heritage: Guardians of Hope jest daleka od doskonałości. Jednakże, pomimo wszystkich ubytków i niedociągnięć, jest tak wciągająca, że nie będziecie w stanie odciągnąć się od ekranów! Krótko mówiąc, jeśli nie macie nic lepszego na oku, powinniście dać jej szansę a z pewnością nie pożałujecie tej decyzji! Miłej zabawy!