Namco Networks, którzy znani są ze swoich dziwacznych łamigłówek, przedstawiają nam trzecią część ze swoich słynnych hybrydowych serii, które łączą w sobie gatunki RPG oraz Dopasuj 3. Knightfall: Death and Taxes, będąć już trzecim wydaniem w tej grupie, od razu stracił swój poziom wyzwania i ambicji; a może jednak to my staliśmy się bardziej wybredni, jeżeli chodzi o nasze upodobania. Mimo wszystko, na pewno warto w niego zagrać. Pierwszą rzeczą, jaką można zarzucić grze Knightfall: Death and Taxes jest fakt, że stanowi ona całkowitą kopię swoich poprzedniczek. Każda z wieży składa się z serii poziomów, w których wyznaczonym celem jest zebranie wszystkich kluczy i odnalezienie wyjścia. Można to rozwiązać poprzez klikanie na popękane szczątki 3 lub więcej kolorowych bloków. Szczerze powiedziawszy, mamy mieszane uczucia na temat tej gry. W sumie moglibyśmy stwierdzić, że ta hybryda jest idealnym przykładem najlepszych rzeczy zaczerpniętych z klasycznych gier typu RPG. Na drugą rekę jednak biorąc, nie ma tutaj nic, co naprawdę można by było wzieść na wyżyny, ani nic, do czego można by się było zbytnio doczepić. Miernota oraz powtarzalność tej gry zabiera nas spowrotem do wczesnych lat 80-tych.  Patrząc na te wszystkie wspaniałe 3D grafiki aż po wciągającą rozgrywkę, produkcja ta wypada dosyć słabo. Jeżeli jednak nie masz nic przeciwko przestarzałym grafikom oraz sposobem grania, możesz śmiało ją wypróbować, jednak wątpliwym jest, że stanie się ona jednym z Twoich ulubionych tytułów. Hej producenci! Obudźcie się! Nadszedł najwyższy czas, aby pokazać nam coś nowego, wciągającego, lub przynajmniej interesującego. Nam naprawdę zbrzydły już tego typu gry, które są totalnie przesłodzone. Mętne obrazy oraz brak jakichkolwiek dodatkowych efektów nie mają szans na wygranie niczyjego serca. Bardzo byśmy chcieli, aby nasi drodzy wydawcy o tym na przyszłość pamiętali.