Robin Hood, stworzony przez Legacy Games jest nową grą z ukrytymi przedmiotami, która została stworzona z myślą o najmłodszych, lub tych z nas, którzy przegapili tą opowieść w czasach wczesnej młodości. Pomimo zupełnie niedziecinnej rozgrywki jaka oferuje nam to wydanie, doświadczeni gracze mogą sobie ją odpuścić ze spokojnym sumieniem. Zaraz po ujrzeniu owego tytułu gry, od razu skojarzyliśmy go sobie z inną, bardzo ambitną produkcją o nazwie Robin;s Quest: A Legend is Born. Z tego pewnie powodu, przepełnieni naiwnością oczekiwaliśmy, że gra ta okaże się tak samo interesująca jak jej imienniczka. Jakie gorzkie oczywkiwało nas rozczarowanie. Wydanie to jest nie tylko oparte na originalnej historii o Robin Hoodzie, ale praktycznie cytuje ono dialogi znalezione w książce. Na całe szczęście jest tu możliwość przeskoczenia tej nudnej paplaniny poprzez naciśnięcie klawisza “kontynuuj”. Dlaczego niby mielibyśmy przechodzić przez te wszystkie konwersacje? Jeżeli już pobieramy jakąś grę, to właściwie mamy ochotę w nią zagrać a nie zaczytać się na śmierć. Jeżeli znajdzie się ktokolwiek zaintrygowany całą opowieścią, na pewno sięgnie on do tego po książkę. Zatem na bablanie bez sensu mamy klawisz przewinięcia, ale jak zatem poradzić sobie z zupełnie denną rozgrywką? Niestety nikt ani nic nie przychodzi tutaj z pomocą. No może oprócz przyciska “usuń”. Jak możecie się już domyślać, rozgrywka w Robin Hood jest ekstremalnie okrojona i nie za bardzo wciagająca. Znajdujące się tutaj łamigłówki oraz mini gry są całkowicie pozbawione jakiejkolwiek wyobraźni. Stopień wyzwania, jaki stawia nam ta gra jest tak nikczemny, że prawdą byłoby powiedzenie, że praktycznie go tutaj nie ma. Jeżeli chodzi o grafikę, to wszystko przedstawione zostało w dosyć przyjemnym kreskówkowym stylu, a tło muzyczne nie jest wcale natretne. Mimo tego, te czynniki nie są w stanie ocalić całej produkcji. Wystarczy bowiem 15 minut, aby utwierdzić się w przekonaniu, że ta gra nie jest warta aby zająć nawet bajt pamięci na Twoim dysku.