Dzisiaj mamy do czynienia z kolejną przygodówką, która zamierza odebrać koronę od wszech obecnie znanej Samanthy Swift. No cóż, „The Secret Legacy: A Kate Brooks Adventure” stworzona przez Meridian 4 stanowi dosyć dobrą i usilną próbę, jednak nie chce nam się zbytnio wierzyć w to, że Kate Brooks byłaby w stanie zająć miejsce Samanthy. Jak by nie było, każda obecnie wydana gra z ukrytymi przedmiotami, która zawiera w sobie elementy przygodówki, posiada bohatera, który szuka skarbu w postaci starożytnego artefaktu, czy czegoś w tym stylu. Z tego właśnie powodu cały pomysł na tą produkcję wydaje się przestarzały, a poprzez zupełnie podobne gry, fabuła jest także nad wymiar przewidywalna. Jedyne zatem co może Cię tutaj w jakikolwiek sposób zaciekawić to puzzle oraz mini gry, a nie żaden intrygujący scenariusz. Po połączeniu tych wszystkich aspektów, jesteśmy w stanie stwierdzić, że „The Secret Legacy: A Kate Brooks Adventure nie należy do grupy najbardziej interesujących gier z ukrytymi przedmiotami, w jakie kiedykolwiek było dane nam zagrać. Znajdziesz tutaj kilka nowości jeżeli chodzi o scenerie ze skrywanymi rzeczami. Jeżeli chodzi o same poszukiwane przedmioty, to są one z reguły dosyć trudne do dostrzeżenia. Mimo tego, prezentowane tutaj scenerie są bardzo bogate, żywe, oraz możliwe do przewijania w widoku. Nawigacja w całej grze jest stosunkowo prosta i dzięki temu ratuje Cię od drażniących powrotów i prób.  Znajdziesz tutaj kary za nadmierne i bezcelowe klikanie, zaś przycisk podpowiedzi przeładowywuje się co minutę. Mimo że cała rozwijająca się tu opowieść jest zmyślona, scenerie „The Secret Legacy: A Kate Brooks Adventure” wydają się niezmiernie trafne. Większość z poszukiwanych tutaj przedmiotów była używana w czasach Starożytnego Egiptu. Producenci naprawdę poświęcili nieco czasu i ostrożnie użyli egipskich hieroglyfów. Nie doświadczysz tutaj żadnych dźwiękowych efektów specjalnych ani przyjemnego tła muzycznego. Gra ta jest dosyć standardową produkcją z długaśnymi listami przedmiotów do poszukiwania, która mimo wszystko będzie w stanie zapewnić Ci kilkanaście godzin dobrej rozrywki. Nie ma tu nic złego… ani też dobrego!